Podczas 8 dni przejechaliśmy ponad 3000km. Odwiedziliśmy Czechy, Austrię, Szwajcarię, Księstwo Liechtenstein, Włochy i Niemcy. Słuchaliśmy w kółko 2 albumów bo więcej muzyki nie wzięliśmy ;-)
Żuk spisał się - zanotowaliśmy 2 niegroźne usterki - urwał się uchwyt do otwierania drzwi, oraz już w Polsce mocowanie tłumika. Nie naprawiliśmy do dziś...
Dla zainteresowanych wybrane zdjęcia (a było z czego wybierać bo Michał poczuł zew i fotografował ile sie da). Materiał filmowy w trakcie produkcji.
Start z Katowic
Noc pierwsza - Czechosłowacja - Černá v Pošumaví
Noc druga - Austria - Bregenz
Bliskie (na szczęście bezbolesne) spotkanie ze szwajcarską drogówką.
Obiad w Alpach
Noc trzecia - Włochy - Lago di Como
Przyjaciele mniejsi ;-)
Włochy - Livigno - Passo del Foscagno (wys. 2291 m n.p.m.)
Strefa bezcłowa w Livigno - ceny paliw jak w Polsce
Szwajcaria - Lago del Gallo
Szwajcaria - Tunel Munt La Schera - prawie 3,5km tunelu troche większego niż nasz żuk
Szwajcaria - Pass dal Fuorn - 2149 m.n.p.m.Na taką wysokość żuka trzeba wepchnąć, sam nie da rady...
META - Włochy - Prad am Stilfserjoch
Złombol zakończony - jedziemy dalej Noc piąta - Niemcy - St. Heinrich
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz